MPM DS BEZ BUFORA
Czy można zainstalować kocioł zasypowy 5. klasy bez bufora ciepła?
Można – ale nie warto!
PIERWSZY POWÓD JEST FORMALNY
Kocioł zasypowy bez bufora ciepła nie jest kotłem 5. klasy. Po prostu kotły zasypowe nie są w stanie spełnić współczesnych norm emisyjnych w taki sposób, jak to potrafią kotły z podajnikiem. Potrafią to jednie pracując z pełną mocą. A pracy zawsze z pełną mocą nie można zapewnić w inny sposób jak tylko podłączając kocioł pod bufor ciepła o wystarczająco dużej pojemności.
MÓWISZ
"ale kto mnie skontroluje jak nie będę dymił?"
OK, dotąd takie podejście miało jakąś przyszłość – ale nie teraz. Prawdopodobieństwo odwiedzin smutnych panów w twojej kotłowni rośnie – nie będzie do tego potrzebne niczyje zgłoszenie. A kontrolerzy, jak już się pojawią, będą odpowiednio przeszkoleni i braku bufora nie przeoczą. W sytuacji, gdy przepisy będą już wymagały posiadania kotła 5. klasy a u ciebie w kotłowni będzie zasypowiec bez bufora (który – przypomnę – kotłem 5. klasy w takim układzie nie jest) – otrzymujesz okrąglutki mandacik. W najlepszym przypadku możemy tłumaczyć się, że na tyle było Nas stać i uzupełnimy układ o brakujący element.
DRUGI POWÓD JEST ZWIĄZANY Z OSZCZĘDNOŚCIĄ
Nikt, kto raz zetknął się z pracą kotła zgazowującego z buforem ciepła - jak to działa?, nie zrezygnuje lub nie wróci z własnej woli do palenia w kotle bez bufora. To jest "awans społeczny" - kocioł staje się dużo mniej obsługowy, spala czysto i bez przygód, osiągając sprawności dalece wyższe niż dawniej. To się pod wieloma względami opłaca – mimo że na początku trzeba wydać więcej niż kiedyś. To jest wydatek absolutnie wart swojej ceny.