WSZYSTKO O SEZONOWANIU DREWNA OPAŁOWEGO

Porady - kiedy i jakie kupić, jak suszyć i gdzie składować drewno.

SEZON NA DREWNO?

Natura hojnie wynagradza osoby, który z nią współpracują.

Roczny cykl rozwojowy drzew sprawia, że najlepiej je ścinać zimą lub wiosną, na długo przed pojawieniem się liści. Wtedy drewno ma w sobie najmniej wilgoci, więc suszenie będzie szybsze. Najlepiej wybrać się po opał w okolicach Wielkanocy, tak aby można było ciągnąć pnie po skorupie zamarzniętego śniegu.

Ponadto drzewo na zimę otwiera pory, żeby mróz nie wyrządził w nim szkód gdy będzie zmrożone. Jeśli w tym momencie drzewo się zetnie, to pory pozostaną otwarte co umożliwia lepsze schnięcie. Jednak jeśli proces suszenia nastąpi nagle i intensywnie, pory mogą się w każdej chwili zamknąć, co spowoduje zatrzymanie schnięcia. Ponowne otwarcie porów stanowi duży problem, należałoby przez około 2 tygodnie nasze drewno moczyć.

Wiosną i latem pojawia się znacznie więcej wilgoci, którą trzeba usunąć, drzewa stają się trudniejsze w obróbce. Zatem najlepsza na pracę w lesie jest zima i wczesna wiosna.

Jeśli jednak się spóźnisz albo nie możesz ruszyć do lasu przed początkiem lata, nie poddawaj się. Praktyczne próby pokazały, że suszenie nawet całkiem mokrych polan na początku lata idzie szybciej, niż to się często wydaje. Dobrze jednak najpierw skorzystać z metody, którą nazywa się suszeniem przez liście.

Polega ona na tym, że drzewa się ścina i pozostawia w lesie z gałęziami, liśćmi i koroną. Drzewa nie rozumieją, że zostały ścięte, liście nadal rosną i ciągną substancje odżywcze z pnia, tak że wilgoć zostaje wyssana. Co dziwne, liście wyrastają także na drzewach ściętych zimą, a więc jeszcze przed pojawieniem się pączków. 

Dzięki tej metodzie w ciągu pierwszego tygodnia wilgotność szybko spada, często z 50% do 35%. Po kolejnych kilku tygodniach, zależnie od sezonu i wielkości drzewa, liście więdną.

Drewno wciąż nie jest jednak wystarczająco suche, by nim palić – zwykle ma około 30% wilgotności, a metoda ta stanowi tylko przygrywkę do zwykłego sezonowania. 

JAKIE DREWNO NAJLEPIEJ SIĘ PALI?

Do palenia w kotle lub piecu najlepiej nadają się gatunki liściaste, takie jak brzoza, dąb, buk, jesion czy grab. Należy pamiętać, że drewno najlepiej jest kupić wcześniej by móc je samodzielnie wysezonować – nikt nie zrobi tego lepiej niż my sami! Paląc mokrym drewnem spalamy go do 70% więcej, co jest bardzo nieekonomiczne i zarazem szkodliwe dla układu spalania. Mokre drewno ma prawie dwukrotnie mniejszą kaloryczność, a podczas jego spalania zanieczyszczamy sadzą i smołą kocioł oraz system kominowy.

JAKOŚĆ DREWNA

Kryterium jakości drewna jest bardzo proste: drewno ma być tak suche, jak to tylko możliwe. Wszelka wilgoć zmniejsza efektywność spalania i ilość wydzielanego ciepła. W handlu minimalny wymóg to 20% – wtedy opał można nazywać „suchym”.

Ale uzyskanie drewna jeszcze suchszego nie stanowi problemu – bez trudu można osiągnąć 15%, jeśli drzewo zostanie ścięte we właściwym czasie, a warunki sezonowania nie będą odbiegały od normy. Przy suszeniu na świeżym powietrzu rzadko można oczekiwać wilgotności poniżej 12–14%.

W surowym drewnie wilgoć stanowi nawet połowę wagi (czasem więcej), więc ze średniej wielkości stosu musi odparować kilkaset litrów wody. Sąg obalonej zimą brzozy musi pozbyć się 700–800 litrów wody, żeby nadać się na opał.

Są jednak dobre wiadomości: drewno schnie nieprawdopodobnie szybko, jeśli zostanie pocięte i połupane krótko po obaleniu. Schnięciu sprzyjają także pory roku i klimat. Niektórzy twierdzą, że drewno opałowe wymaga roku albo dwóch lat, żeby wyschnąć, ale dotyczy to tylko materiału, który nie jest pocięty, został obalony w późnej porze roku albo leży w miejscu, gdzie nie ma warunków do schnięcia. Fakty są takie, że drewno może być gotowe do palenia już po dwóch miesiącach, jeśli jest suszone wiosną przy dobrej cyrkulacji powietrza.

Dlatego właśnie trzeba szybko wytargać z komórki pilarkę, siekierę lub hydrauliczną łuparkę. 

Pierwsza wskazówka dobrego sezonowania jest taka, że krótkie kawałki schną szybciej od długich, a to z tego powodu, że para uchodzi z końców polana od 10 do 15 razy szybciej niż z jego boków. 

Druga wskazówka dotyczy konieczności rozłupania kłody – kora zatrzymuje pod sobą wilgoć prawie tak, jak skórka na pomarańczy, a rozszczepienie ogromnie przyspiesza schnięcie. Poza tym połupane drewno daje większą powierzchnię palenia w piecu i bardziej efektywne spalanie. Jeśli weźmiemy 40‑centymetrową kłodę o średnicy 15 centymetrów i rozłupiemy ją na dwoje, odsłonięte zostanie 4,5 raza więcej drewna wolnego od kory. Po rozrąbaniu na cztery, powierzchnia będzie niemal osiem razy większa.

WŁAŚCIWOŚCI OPAŁOWE

DĄB

To gatunek wysokokaloryczny – daje dużo ciepła i ma przyjemny zapach. Doskonałe drewno na opał, jest wysoko cenione ze względu na swoją zwartość, bardzo wolno się spala i długo utrzymuje płomień w palenisku. Pozostawia ok 3% popiołu.

Wartość opałowa 1 metra sześciennego suchego drewna wynosi:


JESION

Jest bardzo twardym, szybko schnącym gatunkiem drewna o wysokiej kaloryczności. Pali się bardzo ładnym płomieniem dając dużo ciepła i pozostawia tylko 3% popiołu. Szybko schnie, ze względu na małą zawartość wody po ścięciu.

Wartość opałowa 1 metra sześciennego suchego drewna wynosi: 

BUK

Zwarte i twarde drewno o wysokiej wartości opałowej, a tym samym ekonomiczne, pali się długo i równomiernie. Jego dużym atutem jest cienka kora, przez co zostawia niewiele popiołu. Nadaje się do wszystkich typów pieców i kotłów.

Wartość opałowa 1 metra sześciennego suchego drewna wynosi:

GRAB

Posiada przybliżone wartości jak buk, ale pozostawia kilka razy więcej popiołu w kominku (nawet do 10%) przez co niezbędne jest częstsze czyszczenie. Pod postacią drobnego pyłu potrafi on się unosić w powietrzu w całej kotłowni.

Wartość opałowa 1 metra sześciennego suchego drewna wynosi:

BRZOZA

Królowa drzew - polecana na rozpałkę ze względu na łatwość rozpalania, wydziela przyjemny aromat. Jej minusem jest szybsze spalanie, w porównaniu do wcześniej opisanych gatunków.

Wartość opałowa 1 metra sześciennego suchego drewna wynosi:

SOSNA

Idealny gatunek drewna na rozpałkę. Co prawda jest to drewno wysokokaloryczne, lecz spala się bardzo szybko, co przekłada się na większą ilość potrzebnego opału w sezonie grzewczym.

Wartość opałowa 1 metra sześciennego suchego drewna wynosi: 

JAK SUSZYĆ DREWNO?

Jesienią, podczas częstych opadów deszczu i przy dużej wilgotności powietrza drewno i tak schnie, a co najważniejsze schnie na całym przekroju. To jest prawidłowe suszenie, choć nie widać gołym okiem to drewno schnie. Wiele osób patrzy po czołach myśląc że jeśli są popękane to znaczy że drewno jest suche. Jest to błąd, prawidłowe suszenie nie pozwala na popękanie. Jest to trudne w warunkach domowych, ale jeśli zaczniemy suszyć drewno jesienią to początek suszenia nastąpi powoli, a pory się nie zamkną i pozwolą nam wysuszyć drewno na całym przekroju a nie tylko po wierzchu.

W tym pomogą otwarte pory, stopniowo wzrastająca temperatura i spadająca wilgotność, nadchodzące wraz z wiosną i latem. Reasumując: najlepiej drewno zacząć suszyć jesienią mimo że wielu osobom się wydaje, że ono nie schnie (bo nie pęka). A tak właśnie powinno być. Żeby lepiej zobrazować, możemy porównać ten proces do smażenia kotleta: na zbyt dużym ogniu z wierzchu się spali, a w środku będzie surowy. Natomiast na umiarkowanym ogniu usmaży się równomiernie.

SUCHE DREWNO NA NOC ŚWIĘTOJAŃSKĄ

Stara zasada mówi, że drewno musi zostać obalone, połupane i ułożone w stosy do Wielkanocy. Wtedy wyschnie do Świętego Jana – a więc w ledwie dwa miesiące. Takie kalendarzowe reguły nowoczesnemu człowiekowi mogą się wydawać irytująco staroświeckie. Jeśli jednak przyjrzymy się cyklowi wzrostu drzewa oraz danym klimatycznym, zobaczymy, że przodkowie wiedzieli, co robią.

Przed Wielkanocą drzewa mają w sobie niewiele wilgoci, a więc będzie po prostu mniej wody do usunięcia. W tym okresie nocą często zdarzają się też przymrozki i drewno znacznie łatwiej będzie porąbać. 

A teraz najgenialniejsza część: w naszym kraju średnia wilgotność powietrza jest bardzo różna, ale wspólną cechą większości obszarów jest to, że właśnie w okolicach przesilenia letniego wilgotność powietrza zaczyna gwałtownie rosnąć – na przykład od 55% do ponad 80%. To wtedy rankiem zaczyna się pojawiać rosa – znak, że pogoda się pogarsza. Z reguły w miesiącach wiosennych pada mniej deszczu. Wszystkie te czynniki wywierają ogromny wpływ na parowanie, stąd właśnie określenie „suszenie wiosenne”.

Jeśli drewno zostanie ułożone wczesną wiosną w luźny sposób, to jego wilgotność może spaść z 45% do 35% już w czasie dwóch pierwszych dni, a do 30% po tygodniu. Gdy minie miesiąc suszenia w dobrych warunkach, zawartość wody może się zmniejszyć do 22%, po dwóch miesiącach zaś – do 15%, a taki wynik świetnie zgadza się ze starymi wskazówkami. 

Dłuższe suszenie nie daje praktycznie żadnych korzyści i drewno można spokojnie przenieść do piwnicy lub drewutni.

Gdy opał wyschnie już do tego stopnia, wówczas jego stan nazywamy p o w i e t r z n o ‑ s u c h y m. Zawartość wody będzie zmieniać się wraz z wilgotnością powietrza, a jesienią przechowywane na zewnątrz polana mogą być nieco bardziej mokre z powodu wilgoci, którą wchłaniają z powietrza. Jednak zawartość wody w powietrzno‑suchym drewnie zawsze będzie znacznie niższa od wilgotności powietrza, a zmiany będą następować powoli. Przy zawartości pary w powietrzu 60% i temperaturze +20˚C drewno osiągnie wilgotność 12,5%, a długotrwała plucha może skończyć się wilgotnością 20%.

Różnice w wilgotności w stanie powietrzno‑suchym typowych gatunków drewna i szybkości ich schnięcia są niewielkie. Wyjątkiem jest olsza, która przy zwykłym suszeniu na dworze może dojść do 8%. 

JAK SKŁADOWAĆ DREWNO?

Szczapy nie powinny leżeć bezpośrednio na ziemi, żeby nie chłonęły z niej wilgoci. Najlepiej ułożyć je na legarach lub paletach. To zapewni ich izolację od gruntu i dobrą cyrkulację powietrza.

Wilgotnego drewna nie należy składować w nieprzewiewnych pomieszczeniach (piwnice), bo może się zaparzać i pleśnieć. Najlepszym rozwiązaniem jest ułożenie go w przewiewnym, nasłonecznionym miejscu, z dala od zarośli. Niezwykle istotne jest aby także między szczapami (rzędami) pozostawić wolne przestrzenie (około 10 cm), umożliwiając swobodną cyrkulację powietrza.

Pierwszą warstwę układamy kora w dół a pozostałe kora do góry. Ogólnie zaleca się przechowywanie drewna opałowego z korą skierowaną do góry, ponieważ może to pomóc w zapobieganiu wchłaniania się wilgoci, która zawsze gromadzi się na powierzchni drewna. Jeśli drewno opałowe jest przechowywane głównie z korą do góry, krzywizna kłód zapobiega i umożliwia spływanie nagromadzonej wilgoci po stosie. Kora zaś uniemożliwia ponowne przemoczenie drewna gromadzącą się w jesienne i zimowe dni wilgocią (lód, rosa).

Optymalnym rozwiązaniem jest ułożenie drewna w 4 rzędach szerokich na 180 cm, wysokich na 2-2,5 m. Wysokość nie ma tutaj większego znaczenia, jednak należy mieć na uwadze bezpieczeństwo i tym samym nie układać zbyt wysokich stosów.

Na zimę, zwłaszcza jak pada śnieg dobrze jest zabezpieczyć drewno czymś co nie przepuszcza śniegu ale przepuszcza powietrze, chyba że mamy drewutnię zlokalizowaną w takim miejscu do którego śnieg nie dociera.

DREWUTNIA

Pomieszczenie z przeznaczeniem na składowanie drewna powinno być zadaszone, usytuowane tak by drewno miało przewiew i by docierały do niego promienie słoneczne. Istotne jest by nie zabudowywać drewutni ze wszystkich stron oraz by drewno odizolować od ziemi, przeciwdziałając tym samym chłonięciu z niej wilgoci.

Zalecane wymiary: 

Jest to pojemność ok 10 m3. Najrozsądniej jest postawić dwie drewutnie, żeby móc sezonować drewno z zapasem na kolejną zimę.