Jaki piec do domu w 2023 roku?
KOCIOŁ NA DREWNO BEZ PODAJNIKA Z BUFOREM CIEPŁA – NAJTAŃSZE NOWOCZESNE OGRZEWANIE
Rok 2023 to ostatni dzwonek na wyrzucenie starych piecy z kotłowni w kilku województwach (1,5 m-ca ma na to świętokrzyskie, 6 m-cy mają na to: kujawsko-pomorskie, wielkopolskie, zachodniopomorskie). Osoby, których nie ogranicza budżet, mogą wybierać spośród wielu opcji. Dla tych z nas, którzy z konieczności trzy razy oglądają każdą złotówkę w portfelu, też jest dobra wiadomość: w większości miejsc nadal można instalować nowoczesne proste i tanie kotły na drewno – różnica względem przeszłości jest taka, że teraz muszą one współpracować z buforem ciepła. Z jednej strony będzie to dodatkowym kosztem i kłopotem (bo trzeba znaleźć miejsce na bufor) ale z drugiej strony to bardzo dobrze: bufor ciepła likwiduje prawie wszystkie uciążliwości do tej pory związane z obsługą kotłowni.
W obecnej sytuacji najkorzystniejszym rozwiązaniem dla ogrzania domu (tam, gdzie uchwały antysmogowe pozwalają – a poza nielicznymi wyjątkami tak jest) staje się nowoczesny kocioł na drewno bez podajnika ale z buforem ciepła:
sam kocioł to koszt od ok. 7-8 tys. zł wzwyż
bufor – zależy od fantazji, pojemności i możliwości wykonania – może być 1000 zł lub mniej gdy wykonać samodzielnie lub z pomocą lokalnego warsztatu jak i 5-8 tys. zł za eleganckiego gotowca, ale...
finalnie koszty całości nie są tak dotkliwe jak się pozornie wydaje, bo: oszczędza się na osobnym bojlerze CWU – bufor może mieć zintegrowaną funkcję grzania wody i będzie to rozwiązanie o niebo trwalsze niż tani emaliowany bojler,
prawdopodobnie da się też uniknąć kosztów modernizacji komina, bo kocioł z buforem ciepła lata zawsze na pełnej mocy, więc i z wysoką temperaturą spalin (którą w razie potrzeby można dodatkowo podnieść przez lekkie zaniedbanie czyszczenia wymiennika).
jako opał można stosować tanie i dostępne paliwa – gruby węgiel lub lokalnie dostępne drewno,
do zbiornika buforowego można łatwo wpiąć niemal dowolne inne źródła ciepła, np. grzałkę na tani prąd albo kolektory słoneczne, jak również do kotła można doinstalować palnik na pellet gdyby ręczne palenie się znudziło.
Nie da się tego wszystkiego zrobić za 2-3 tys. zł, ale w zamian otrzymuje się efektywny, czysty, ekonomiczny, wygodny system grzewczy, który będzie służył znacznie dłużej niż stary śmieciuch wpięty na szybkości i duszony przez 2/3 sezonu na minimalnej mocy. Eksploatacja kotła z buforem ciepła w niczym nie przypomina żywota palacza znanego do tej pory – znacznie bliżej jej do kultury pracy kotła z podajnikiem.