Posiedzenie ONZ i przemówienie prezydenta USA: Zielona energia jako punkt zapalny debaty
📅 Aktualizacja: 24 września 2025 r.
Od 1 stycznia 2024 roku w 7 województwach Polski obowiązuje zakaz używania kopciuchów. Razem dbajmy o środowisko!
📅 Aktualizacja: 24 września 2025 r.
Na forum ONZ prezydent USA ostro skrytykował zieloną energię i globalne inicjatywy klimatyczne. Sprawdź, jakie wywołało to reakcje i kontrowersje.
Na 80. sesji Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodowanych, która rozpoczęła się 23 września 2025 roku, światowi przywódcy konfrontowali się z kluczowymi wyzwaniami globalnymi — od bezpieczeństwa, przez migracje, po kwestie klimatyczne i transformację energetyczną. Jednym z najbardziej dyskutowanych tematów była kwestia zielonej energii, w kontekście wypowiedzi prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Poniżej przyjrzymy się, co konkretnie zostało powiedziane, jakie reakcje wywołało i jak plasuje się to w kontekście globalnej debaty o zmianach klimatu i transformacji energetycznej.
W swoim wystąpieniu prezydent Donald Trump krytycznie odniósł się do idei „zielonej energii” i globalnych inicjatyw klimatycznych. Oto niektóre z najważniejszych tez:
„Jeśli nie oderwacie się od »zielonego energii« oszustwa, wasz kraj upadnie.” (“If you don’t get away from the ‘green energy’ scam, your country is going to fail.”)
Trump wielokrotnie określał priorytety klimatyczne i programy energetyczne jako elementy „globalistycznych” projektów narzucanych krajom rozwiniętym.
W swoim przemówieniu odniósł się krytycznie do krajów europejskich, twierdząc, że ich postawienie na odnawialne źródła energii negatywnie odbija się na gospodarce i suwerenności.
Twierdził, że wiele prognoz ONZ dotyczących zmian klimatycznych zostało przesadzonych lub „nie sprawdziły się”.
W przemówieniu pojawiły się też wątki dotyczące migracji, suwerenności państw i krytyki polityk międzynarodowych organizacji.
Z dokumentów Białego Domu wynika, że administracja USA postrzegała swoje podejście jako kontrę wobec — ich zdaniem — szkodliwych dyktatów klimatycznych i energetycznych, które miał prowadzić do nierównomiernych kosztów i strat dla gospodarek rozwiniętych krajów.
Przemówienie spotkało się z mieszanymi reakcjami:
Krytyka naukowa i faktów — Interesariusze i media podkreślali, że wiele tez przedstawionych przez prezydenta było sprzecznych z aktualnymi danymi. Na przykład:
W 2024 roku znaczący wzrost nowych mocy wytwórczych pochodził ze źródeł odnawialnych.
90% nowych projektów OZE było tańsze niż porównywalne instalacje oparte na paliwach kopalnych.
Trump twierdził, że zmiany klimatyczne są przesadzone, ale międzynarodowe raporty naukowe wskazują na jednoznaczny wpływ działalności człowieka na szybkie ocieplenie.
Obawy o międzynarodową współpracę — Dla wielu państw i obserwatorów wypowiedź została odebrana jako sygnał odwrócenia się USA od globalnych porozumień klimatycznych i restrukturyzacji sojuszy energetycznych.
Polityczne implikacje — Krytycy wskazywali, że ton przemówienia wpisuje się w trend „America First”, czyli stawiania interesu amerykańskiego ponad zobowiązania globalne.
Przemówienie prezydenta USA podczas sesji ONZ rzuca światło na kilka napięć, które dziś definiują debatę o transformacji energetycznej:
Konflikt między retoryką a nauką
Wypowiedzi często kłócą się z aktualną literaturą naukową i trendami w sektorze energetycznym (np. rosnącą opłacalnością OZE).
Rywalizacja modelów rozwoju
Niektóre państwa traktują energię odnawialną jako klucz do uniezależnienia się od importu surowców i zrównoważonego rozwoju. Wypowiedzi sceptyczne sygnalizują, że transformacja nie będzie traktowana jako oczywisty kierunek przez wszystkie rządy.
Presja na solidarność klimatyczną
Wspólne wysiłki, takie jak porozumienia paryskie czy mechanizmy finansowe na rzecz krajów rozwijających się, mogą zostać osłabione, jeśli kluczowe kraje — jak USA — będą odchodzić od zaangażowania.
Wpływ na politykę wewnętrzną i gospodarkę
Retoryka może kształtować politykę podatkową, regulacje środowiskowe, subsydia dla paliw kopalnych lub OZE, a także decyzje inwestorów i rynków energetycznych.
Przemówienie prezydenta USA w ramach ONZ stanowi wyraz zdecydowanego krytycyzmu wobec globalnych polityk klimatycznych i transformacji energetycznej.
Choć argumenty zawarte w wystąpieniu są kontrowersyjne i częściowo podważane przez dane naukowe, sygnalizują one ważne napięcie między polityką souverénistyczną a globalizacją ekologiczną.
Dla Polski oraz innych krajów zależnych od importu energii lub stojących przed wyzwaniami transformacji, taki ton debaty międzynarodowej może oznaczać konieczność silniejszej defensywy w negocjacjach klimatycznych.
W kolejnych miesiącach będzie można obserwować, czy amerykańska retoryka przekuje się w konkretne decyzje (np. rezygnacja ze wsparcia dla OZE, zmiany w regulacjach środowiskowych) i jak zareagują pozostali gracze globalnego systemu energetycznego.